Dobre interakcje z innymi minimalizują szanse na depresję

Dobre interakcje z innymi minimalizują szanse na depresję

Naukowcy wykazali, na podstawie dokumentacji medycznej osób pracujących, że pozytywne codzienne interakcje w pracy i w domu zmniejszają ryzyko depresji o 27%, podczas gdy izolacja zwiększa to ryzyko o ponad 30%.
Związek między ugodowymi kontaktami interpersonalnymi a klinicznie rozpoznanymi chorobami psychicznymi badali naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Leona Koźmińskiego, podano w opracowaniu.

pixabay

Jednym z możliwych związków między samotnością a chorobami psychicznymi jest depresja.

Ludzie wokół mnie ufają mi”, „ludzie wokół mnie ufają i szanują się nawzajem” oraz „czuję się związany z otaczającą mnie społecznością” – to niektóre ze stwierdzeń, które respondenci mieli ocenić na skali zgodności. Wykazano, że osoby, które odpowiedziały twierdząco, miały mniejsze szanse na kliniczną diagnozę depresji.

Dr Dorota Wziak-Biaowolska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, pierwsza autorka cytowanej w materiale prasowym pracy, powiedziała, że „zadowolenie z przyjaźni i dobrych relacji z innymi, a także satysfakcjonujące kontakty z osobami, do których można zwrócić się o pomoc, zmniejszały ryzyko zarówno zdiagnozowanej depresji, jak i lęku.”

Z badania wynika więc, że jakość więzi społecznych decyduje o tym, czy ludzie popadają w depresję lub mają stany lękowe. Zdaniem dr Piotra Białowolskiego z ALK, który zajmował się analizą danych i interpretacją wyników w eksperymencie, emocje związane z samotnością powinny być uznawane za czynnik ryzyka chorób psychicznych.

Korzystne jest pielęgnowanie więzi ze współpracownikami.

„Nasze badanie ujawnia znaczenie więzi społecznych dla zdrowia psychicznego, należy przypuszczać, że głównie generowanych w miejscu pracy. Tam ludzie mogą być często zniechęcani do budowania połączeń, ponieważ pracodawca może obawiać się spadku wydajności pracy.” – podkreśla badacz z ALK.

I dodaje, że posiadanie przyjaciół może pomóc w powstrzymaniu uczucia depresji i zmartwień. Badania nad kartami zdrowia pacjentów pozwoliły zrozumieć związek między interakcjami społecznymi a zdiagnozowanymi problemami ze zdrowiem psychicznym.

Poprawa interakcji z osobami z otoczenia zmniejsza częstość występowania depresji o 27 procent. W przypadku lęku, posiadanie wspierających przyjaciół i rodziny w pracy lub w domu zmniejsza ryzyko o 18 procent, a w przypadku depresji, posiadanie kogoś, kto „dostaje cię”, zmniejsza ryzyko o 17 procent. Jeśli chodzi o lęk, to jest to wskaźnik 12 proc. Jednak ryzyko rozwoju depresji (32% wyższe) i lęku (21% wyższe) z powodu izolacji jest znacznie wyższe.

Niezbędne zrozumienie świata przyrody

Zbadano różne aspekty powiązań społecznych, w tym to, jak często ludzie czuli się samotni, jak dobrze rozumieli swoich partnerów i jak bardzo byli zadowoleni ze swoich związków. Odkryto, że te aspekty życia społecznego były silnie związane z prawdopodobieństwem rozwoju zarówno depresji, jak i lęku. Na ryzyko depresji wpływają jedynie czynniki związane z relacjami społecznymi na poziomie społeczności.

Polscy naukowcy dr Dorota Wziak-Biaowolska i dr Piotr Biaowolski, którzy w tym samym czasie byli zatrudnieni na Uniwersytecie Harvarda, jako podstawę swoich badań wykorzystali informacje z dokumentacji medycznej ponad 1200 amerykańskich pracowników. Przy jego tworzeniu współpracowała grupa analityków, biostatystyków, specjalistów od zdrowia publicznego, psychologów i socjologów.

Tytuł pracy może być czymś w rodzaju „Mental Health and the Prospective Associations of Social Connections. Evidence From a Longitudinal Survey and Health Insurance Claims Data” została opublikowana w International Journal of Public Health.

Źródło: naukawpolsce.pl

 

Możesz również polubić…